Powrót do strony Wywiady: Siedem pytań
11 kwietnia 2021


"Młodzi ludzie uczą się więc tego, że słowa mają moc podnieść kogoś z kolan albo właśnie zmieść z powierzchni..." Agnieszka Poliwka - Jeż

Z Agnieszką Poliwką - Jeż o roli komunikacji międzypokoleniowej, świadomości słowa oraz o odkrywaniu swoich mocnych stron rozmawia Magdalena Figas.

1. Agnieszko jesteś trenerem, animatorem kultury, wykładowcą a także twórczynią różnych projektów społecznych oraz doświadczonym  funddraiserem. Jednym słowem działasz aktywnie.  Jestem ciekawa, która z Twoich zawodowych aktywności jest Ci najbliższa i która dzisiaj najbardziej dokładnie określa Agnieszkę Poliwkę – Jeż?

 

Powiedziałabym, że określa mnie relacyjność, czyli coś, co łączy wszystkie te wymienione przez Ciebie role. Określają mnie również moje talenty, od roku pracuję ze sobą na bazie swoich 34 talentów Gallupa. W tym, o co mnie pytasz, wyraźnie wiedzę pierwszy z nich: Indyvidualisation- Indywidualizacja. Rozumiem go tak, że w tych wszystkich rolach jestem mocno nastawiona na innych. Patrzę na człowieka i widzę najpierw to, co robi dobrze, umiem to trafnie i precyzyjnie określać. Z tego talentu jest też poczucie bezpieczeństwa, które daję pracując z ludźmi. Ono jest dobrą otuliną kiedy np. trzeba omówić trudne rzeczy. Pracując z jakąś grupą widzę indywidualne potrzeby każdego z jej członków. W prowadzeniu takiego procesu grupowego umiem podążać za potrzebami i łączyć…np. łączę to, co na pierwszy rzut oka ze sobą nie pasuje. Oczywiście jest też ryzyko tego mojego talentu. Na przykład świadomość, że nie dogodzę wszystkim albo, że wypalę się w relacji.

 

2. Realizujesz również liczne szkolenia i warsztaty dla firm. Proszę uchyl rąbka tajemnicy, z czym dzisiaj firmy, jeśli chodzi o ich zasoby ludzkie mają największy problem? Ciągle bowiem słyszymy, że brak jest dobrych pracowników, albo takich, którzy po studiach są nieprzygotowani lub nie chcą podnosić swoich kwalifikacji?

 

Tak, ostatnio rzeczywiście dużo pracuję z firmami. I bardzo się z tego cieszę. Nie będę oryginalna jeśli stwierdzę, że największym wyzwaniem, jeśli chodzi o zasoby ludzkie jest wciąż komunikacja; w tym też komunikacja międzypokoleniowa, tworzenie takich sytuacji, żeby ludzie od siebie nawzajem się uczyli. Moim zdaniem wyzwaniem jest także praca w oparciu o mocne strony, właśnie talenty!. Zobacz, jeśli teraz zapytałabym Cię co jest mocnego w Tobie i poprosiłabym Cię o wymienienie 10 takich rzeczy, to chyba mogłabyś mi powiedzieć: „Aga, tyle to mogę wymienić swoich braków.” Jakoś jest tak, że uznajemy za oczywiste i czasem nie warte nazywania to, co nam przychodzi, nazwijmy to, tak naturalnie.

Sama na początku swojej pracy, kiedy znajoma nazwała jakąś moją umiejętność tym, co jest we mnie mocne, odpowiedziałam jej „no i co z tego?!” To, co jest talentem, co działa na naszą rzecz – z tym jest nam trudniej. Często też sabotujemy swoje talenty. Tak więc nazywanie ich i dalej pracowanie w oparciu o nie to jest wyzwanieJ

 

3. Agnieszko, prowadzisz  również warsztaty z zakresu tzw. informacji zwrotnej czyli feedbacku. Czy w komunikacji z innymi ta kwestia jest ważna, czy można ja pominąć? W jakich obszarach możemy ją stosować i w czym konkretnie może ona nam pomóc?

 

Warsztaty z zakresu informacji zwrotnej to są jedne z moich ulubionych warsztatów, które prowadzę. Serio. Mam do nich wewnętrzne przekonanie i też sporo pracy ze sobą w tym temacie.  Pytasz mnie czy feedback jest ważny i czy można go pominąć. Jest ważny i tak, można go pominąć. I często tak robimy, bo czegoś się boimy, bo czasem tak głupio,  albo nie jesteśmy gotowi. Dawanie i przyjmowanie informacji zwrotnej w moim odczuciu to narzędzie do budowania głębszych, satysfakcjonujących relacji w życiu. To narzędzie nie do korygowania kogoś tylko do budowania relacji. Liczy się w niej relacja a nie racja. W czym konkretnie może nam pomóc? Pomaga nam konkretnie w byciu naprawdę w relacji.

 

4. Nasi czytelnicy i użytkownicy naszych stron mogli cię bliżej poznać podczas warsztatu, który prowadziłaś dla Fundacji Alegoria a który dotyczył odkrywania swoich mocnych stron, zwłaszcza w sytuacjach trudnych. Agnieszko, proszę powiedz, jak właśnie odkryć swoje mocne strony, jeśli patrząc na siebie, często mówimy, że ja nie mamy żadnego talentu ? Czy masz jakieś rady dla naszych czytelników, od czego zacząć taką  podróż w głąb siebie?

 

Wiesz, bardziej mogę się podzielić tym, co mi się sprawdziło w tej podróży. Na pewno sprawdza się to, żeby zacząć od siebieJ. Sprawdziła mi się też taka praktyka, by na koniec dnia zadać sobie pytanie: z czego jestem w tym dniu dumna? Za co jestem sobie wdzięczna? Na początku było mi trudno. Nie umiałam sobie udzielić odpowiedzi albo jak jej udzielałam to od razu mówiłam sobie „eee, naprawdę? i widziałam w tym, z czego byłam dumna…braki ”. Dopiero z czasem nauczyłam się w tej praktyce swojemu krytykowi mówić „nie, stop. Nie chcę Cię słuchać”. Ważnym momentem było też dla mnie zrobienie sobie testu Gallupa. Pomógł mi on zobaczyć swoje talenty i je nazwać. I dużo mi dają rozmowy z moimi bliskimi i właśnie informacje zwrotneJ

 

 

 

5. Tworzysz różne sytuacje i przestrzenie edukacyjne, chociażby  Tarnowską Ligę Debatancką, która ma zresztą już kilka sezonów i śmiało można powiedzieć, że młodzież na kolejne edycje po prostu czeka. Co jest tego fenomenem, skąd ta popularność na debatowanie wśród młodzieży? Czy młodzież do tej pory nie miała takiej areny do swobodnego wypowiadania się?

 

Ja to widzę tak, że debaty odpowiadają na konkretną potrzebę młodych ludzi. To znaczy na chęć wyrażenia swojego zdania czy też szerzej wyrażenia siebie. Ważne jest też to, jak to się dzieje. W debatach oksfordzkich zwracamy uwagę na szacunek do siebie nawzajem rozmówców, zadajemy pytanie: „jeśli tak to powiesz, to jak się z tym może poczuć odbiorca? Albo jak się czujesz z tym, co powiedział teraz do Ciebie Karol?” Młodzi ludzie uczą się więc tego, że słowa mają moc podnieść kogoś z kolan albo właśnie zmieść z powierzchni.  Wypracowują w sobie empatię, asertywność i szacunek w dyskusji. I to młodzi w tym, jak to robią są fenomenalni. Naprawdę.

 

 

6. Agnieszko poruszyłaś wiele ważnych kwestii z przestrzeni słowa, bardzo za to dziękuję. Na koniec naszej rozmowy, chciałam Cię jeszcze zapytać  o to, co Cię ostatnio zaczarowało, co odkryłaś nowego w literaturze czy sztuce, a czym chciałabyś podzielić się  z naszymi czytelnikami? 

 

Zaczarowała mnie moja przyjaciółka opowiadając, jak czyta a raczej słucha książki Olgi Tokarczuk „Bieguni”. Opowiadała tak o poszczególnych rozdziałach i historiach, że od razu chciałam słuchać tej książki. Jadę teraz w podróż wakacyjną więc zamierzam w końcu posłuchać. Jak wrócę, mogę powiedzieć o tym jak zaczarowali mnie…Bieguni.

 

7. Świetnie! Czekamy zatem na wrażenia po tekście, już nie mogę się doczekać, kiedy o to cie zapytam.  Zatem niech to siódme pytanie będzie pytaniem przreniesionym w czasie :) 

 

Zgoda. Myślę, że będzie to świetna okazja do dalszej rozmowy